Wywiad specjalny: Audrey Tautou
Francuska aktorka, która stała się znana na całym świecie, dzięki roli w kultowym filmie Amelia oraz kinowym hicie Kod Leonarda da Vinci, właśnie obchodziła 40 urodziny. Jest również twarzą klasycznych perfum Chanel nº 5. Ostatnio, najnowszym wyzwaniem aktorskim stała się dla niej podróż przez oceany w celu sportretowania życia Jacques’a Cousteau.
Nie znałaś Simone Cousteau, zanim dostałaś propozycję zagrania jej postaci w filmie. Dlaczego zgodziłaś się na tę rolę w filmie L’Odyssée?
Powiedziałem tak, bo pragnęłam przygody. Chciałem być na łodzi przez kilka miesięcy. Chciałem jechać do Chorwacji, Republiki Południowej Afryki, na Antarktykę, Bahamy. Chciałem zobaczyć rekiny i góry lodowe. Możliwe, że był to najlepszy sposób na poznanie Simone, bo to jest dokładnie to, czego chciała na początku. Poświęciła wiele, aby pomóc Cousteau w jego śnie o Calypso.
Jaka była największa przygoda na planie?
Antarktyda. Byliśmy na łodzi w środku Antarktyki. Zastała nas ogromna burza, której nie prognozowano. Kapitan musiał nawigować pomiędzy krami i górami lodowymi przez prawie 24 godziny bez snu. Prędkość wiatru wynosiła 80 węzłów. To było jak huragan.
Mogliście zginąć...
Tak, rzeczywiście mogło się tak zdarzyć. Żadna łódź nie mogła przyjść nam z pomocą. Kapitan powiedział nam dzień po sztormie, że obiecał sobie, że jeśli uda nam się przeżyć burzę, to poślubi swoją narzeczoną i będzie miał dziecko. Nie bałam się, bo nie byłam świadoma realnego zagrożenia w tej sytuacji, po prostu myślałam, że uczestniczę w niewiarygodnej przygodzie.
Ale musiałaś widzieć wielkie fale i czuć rozhuśtaną łódź?
Tak. Niektórzy umierali ze strachu, inni byli chorzy. Ale ja nie bałem się, bo ufałem tej łodzi. Wolałbym umrzeć w samym środku burzy na Antarktyce, niż z powodu raka na łóżku szpitalnym. To było zabawne, że Cousteau ze swoim zespołem udał się za na wyprawę i uczestniczył w podobnym sztormie w tym samym miejscu. Więc to było świetne.
Masz jacht, prawda?
Niewielki.
Chciałaś kiedyś popłynąć w podróż dookoła świata?
Moim jachtem nie byłoby to możliwe. Jest zbyt mały. To jedno z moich starych marzeń.
Przecież możesz jeszcze je spełnić.
Mogłabym, ale nie wiem, czy tak się stanie.
Czy jesteś dobrym marynarzem?
Tak. Jedyny problem, który mam (i Simone miała podobnie), to że chciałabym być mężczyzną, ponieważ kiedy jesteś kobietą w pewnym momencie nie masz tyle siły fizycznej. Możesz poradzić sobie ze wszystkim, ale w pewnym momencie, pojawia się problem, który wymaga większej siły. Możesz być w stanie znaleźć jakieś
rozwiązanie techniczne, ale dla mnie to zawsze była moja słabość.
Dobrze rozumiesz morską pasję Cousteau?
Doskonale rozumiem pasję Simone, jej miłość do oceanu i jej łodzi. Ocean daje mi wolność i spokój.
Czy dużo czasu spędzasz na morzu?
Niezbyt wiele. Chciałbym więcej, ale kiedy jestem na łodzi, czuję się jak w domu. Moja łódź jest zbyt mała, więc nie mogę na niej żyć, ale doskonale rozumiem Simone i jej zamiłowanie do swojej łodzi, ponieważ jest to najlepsze miejsce na ziemi.
Jaka była najbardziej ekscytująca podróż, w którą się udałaś. Poza tą na planie filmowym?
Jest ich wiele. Być może jednym z krajów, które kocham najbardziej jest Islandia. Ponieważ jej charakter i krajobrazy są tak silne. Uwielbiam kontakt z naturą. Uwielbiam czuć wiatr, zimno, deszcz, patrzeć na wodospady. Przeżywam wtedy silne emocje.
Chyba nie jesteś teraz bardzo aktywna. Czy chcesz spędzić życie poza showbiznesem?
Nie mam żadnych postanowień. Kiedy nie pracuję prowadzę bogate życie. Jestem ciekawa wielu rzeczy. Nigdy się nie nudzę. Lubię podróżować. Lubię odkrywać nowe miejsca, robić zdjęcia, pisać, rysować. Lubię być z moją rodziną i przyjaciółmi. Ważne jest dla mnie, aby pozostać w kontakcie z prawdziwym życiem, a nie zwykłą codziennością.
W jednym z ostatnich wywiadów wspomniałeś, że możesz sobie wyobrazić posiadanie dzieci. Czy musiałabyś w związku z tym poświęcić część swojej kariery?
Mam bardzo swobodne podejście do swojej pracy. Lubię życie, więc nic nie jestem ofiarą aktorstwa. Mam to samo pragnienie wolności, co Simone. Nawet jeśli poświęcam się graniu całkowicie, tak jak ona byciu na łodzi lub byciu w podróży, i przeżywam silne emocje, nie oznacza to, że poświęcam coś bezpowrotnie.
Czy również spełniasz się w życiu prywatnym?
Tak, dokładnie. Dla mnie bycie aktorką nie koliduje z życiem prywatnym. Nie żyję tylko aktorstwem. Nie karmię się jedynie filmami. Mogę podróżować samotnie i z przyjaciółmi. To zależy od tego, gdzie jadę.
Niedawno obchodziłaś 40 urodziny. Czy masz konkretne plany na przyszłość?
Chciałabym spełnić kilka projektów artystycznych, które rozwijam od kilku lat. Lubię swój nowy wiek.